7.2.09

Go Asi go Asi!

Ale Asi dziś jest daleko. Tzn ona nawet jak jest daleko to jest blisko <> ale już drugi weekend z rzędu spędzamy osobno i jakoś obco mi z tym. Daje głowę, że żyć bym bez niej nie mogła, chociaż czasem odstrasza mi chłopaków :p śmieje się ze mnie, bije mnie, poniża, dyskryminuje... bo jest moim słońcem więc tak bardzo bardzo kocham ją.



Ale ale sobota umilana była przez kogoś ińszego. Wpadła dziś wiosna tej zimy, i to podwójnie bo jedna była za oknem a druga w moim pokoju. Siedziała chyba z 8h i wypiła mi dwie herbaty! :] Marudziła jak to ona, jakies piosenki śpiewała swojego autorstwa: " dochnij, dochnij mnie a będziesz złotowłosa" i coś, że jak wsmaruje kupe żółtą we włosy to bede blond maniurą. Wpadła jeszcze jedna taka śmieszna, złotowłosa dosłownie, przyniosła trzy kostki czekolady i krowę calineczki upchniętą w takiej malutkiej skrzyneczce. Generalnie sobota baaaaaardzo udana i dziękuje za to cytując reklamę <>eby były sensowne skoro dochodzi do tego, że je cytuje i cenie > orange : Jestem wszystkimi ludźmi których znam. Jestem tym, kim jestem, dzięki innym. Bez nich byłabym nikim, z nimi mogę wszystko :D




4.2.09

i'm so sick! (as a dog)


anginina anginina.jak zwykle tabletki o objętości większej niż mój przełyk...a w głowie prawko, mam obawy, że jestem całkowicie pozbawiona zdolności kierowania czterokołowymi pojazdami, nawet te wszystkie zasady na drodze opornie mi do głowy wchodzą.



dawno nie było weekendu w domu.no to będzie