1.1.10

To jest ta minuta... Co ucieka jak z widelca makaron

Staram się oszczędzać czas, ale później nie wiem co z tym fantem zrobić. Więc zabijam czas, próbuję dobić go jak trupa. Gdy się rusza, wykrusza spomiędzy palców jak piach. Poniedziałek, wtorek, środa. Wyślizguje się z wilgotnych dłoni jak z dziurawych ust woda.Bum Bum Bum. Choć człowiek z biegiem rozumny to bliżej trumny nie wrzuca papierków do urny tylko modli się, bo wie, że nie wie nic. I zabija czas choć nie wie co z nim później zrobić.



nie mam pojęcia kiedy zlecial ten rok.a szybko się żyło. pstryk i nie ma.wiele postanowień i pozbytych zludzen by ludzic sie na nowo.

szczesliwego nam




by Zachar Szerstobitow

by Zachar Szerstobitow

by Zachar Szerstobitow

2 komentarze:

  1. za szybko. i wszystko jak z bicza strzelił . a w sylwestra się bawiło i co by tak nam cały rok było:*

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym jednak wolała nie :]

    OdpowiedzUsuń