7.3.09

bad boys bad boys

what u gonna do when they come for u?

nie wiem jak Ty ale ja się bronić za bardzo nie będę :]

Marija tydzień temu dała czadu. Standardowo odwaliła striptiz, performance z pióropuszem a na koniec nawet z różowym szlafrokiem bankowo upranym w perwoll'u do kolorów (-to na pewno nowy szlafrok! -nie.uprany w Perwoll Color Magic Fresh :P) Ale tam kij z koncertem, tu trzeba o 'Pięknym Psie' wspomnieć. CO to się działo!Biba jakich mało.Drin się lał, beat w głośniki ruszał, basik był w uszach i napierała pozytywna atmosfera w rytmach funk. Troszkę żałowaliśmy, że nie mamy rak i nóg żeby iść do 'Ręce i Nogi' no ale nie można mieć wszytskiego. Po kilku godzinach snu szybki powrót do Olkusza by przygotowac się na kolejną bibe, Marcinową 18. W niekonwencjonalnej formie z kuligiem. Miło, sympatycznie w starym towarzystwie :}

Obecnie WIOSNA nam w kulki leci z grubej rury,za oknem śnieg i zimno i pada na to miejsce w środku Europy... Spokojniejszy weekend w czym 19 Soniowe i tu składamy najserdeczniejsze życzenia i przede wszytskim maturki zdanej na 150% :*
Za tydzień Lao Che więc się wprawiam mój ptysiu mięowy






walentynki,dzień kobiet,co jeszcze może dobić?aha za niespełna 2 miesiące bede zurzyta jak kondom.yeah

1 komentarz:

  1. ja mogę być twoją i ręką i nogą. i różowym szlafrokiem. i wcale nie potrzeba nam żadnych walentynek i dni kobiet! nie świętujmy ich. bo sensu ni ma;p baw my się powietrzem . trawą co to się pojawia i chowa przed nami. nawołujmy wiosnę.. wiosno wiosno HOP HOP! GDZIE JESTEŚ?
    no więc... gdzie ona jest?

    twoja ręka i noga. M.

    OdpowiedzUsuń